Zobacz temat
junak 500
|
|
Suchy |
Dodany dnia 25.05.2021 22:36
|
![]() Użytkownik Postów: 537 Data rejestracji: 20.10.2014 |
Odt?u?ci?em. |
|
|
Tomek Sz |
Dodany dnia 26.05.2021 05:12
|
![]() Użytkownik Postów: 1571 Data rejestracji: 01.04.2012 |
Nie wystarczy. Trzeba jeszcze "zrobi? " powierzchni? tak ?eby by?a przyczepna- najlepiej grubym papierem. |
|
|
Suchy |
Dodany dnia 26.05.2021 19:38
|
![]() Użytkownik Postów: 537 Data rejestracji: 20.10.2014 |
Tak precyzuj?c, dolot by? po portingu, ró?nymi papierami. Teraz go troch? przejecha?em papierem 60, ale wcze?niej te? by? matowy, bo jako cz?owiek leniwy nie polerowa?em na lustro i bo wiem, ?e tak nie nale?y. A wiadomi ile Poxiliny trzeba tam wrzuci?? Ja dzisiaj wlepi?em ok 30 gramów. |
|
|
Tomek Sz |
Dodany dnia 27.05.2021 07:29
|
![]() Użytkownik Postów: 1571 Data rejestracji: 01.04.2012 |
Mie pami?tam ile mi tam wesz?o. Ja nak?ada?em cienkie warstwy, papier, ocena i kolejna, do skutku czyli wyrównania do?u. |
|
|
zaprzegowiec |
Dodany dnia 27.05.2021 10:21
|
![]() Użytkownik Postów: 160 Data rejestracji: 09.11.2020 |
Witam, ja w sprawie 'tuningu' moze : tak wygladaja krzywki rozrzadu w 'duzych NSU 351/501/601 OSL', ktore wg zmarlego juz niestety Znajomego - zawodnicy wrecz szlifowali / obnizali w celach 'sportowych' - zeby zwiekszyc predkosci przeplywow w komorach spalania w silnikach uzytkowych. Krzywki w NSU OS/OSL - otwieraja zawory az do 9mm i tak duza szczelina okazywala sie 'za duza do sportu', przez co predkosci gazow w komorze spalania byly zbyt male i przez to silniki 'za slabe'..:https://www.nsu-riders.pl/phpBB3/download/file.php?id=5745&mode=view https://www.nsu-r...;mode=view po lewej stronie zdjecia krzywka od NSU i porownawczo - po prawej krzywka 'wydech' od Junaka : Pozdrawiam. Edytowane przez zaprzegowiec dnia 27.05.2021 10:28 |
|
|
duell99 |
Dodany dnia 27.05.2021 23:00
|
![]() Użytkownik Postów: 1350 Data rejestracji: 28.07.2011 |
krzywki to zlozony temat , zdjecie niczego nie wnosi bo wznios to roznica pomiedzy kolem podstawowym a ko?em "krzywkowym " a wyraznie widac ze kolo podstawowe Nsu jest duzo wieksze niz w Junaku i tak naprawde wielkosc krzywki nie ma znaczenia tylko ta ró?nica . czyli kolo podstawowe moze byc np 40 mm a roznica mierzona do krzywki np. 5 mm i co z tego ?e krzywka bedzie wielka bo 45 mm jak bedzie miala maly wznios m, a rownie dobrze kolo podstawowe moze byc 22 mm a mierzone do krzywki 30 mm i bedziemy mieli male kolo a 8 mm wzniosu , .... w silniku czterosuwowym wyst?puje zjawisko do??dowania falowego które zachodzi w momencie gdy zawor wydechowy jest jeszcze nie zamkiety a ss?cy juz otwarty ( tak zwany overlap ) i mowiac najprosciej jak sie da : w tym czasie gazy wylotowe wsysaja dodatkowa porcje mieszanki poprzez zwiekszenie predkosci jej przeplywu do cylindra . fabryczne czasy w Junaku ju? maj? charakter sportowy i gdyby nie ujemne prze?o?enie na d?wigienkach oraz niskie Cr to Junaki lata?yby jak na skrzyd?ach nawet przy wzniosach 7 mm :" to tak mocno po krótce Edytowane przez duell99 dnia 27.05.2021 23:05 |
|
|
Adam M |
Dodany dnia 28.05.2021 06:33
|
![]() Użytkownik Postów: 1226 Data rejestracji: 08.02.2010 |
No prosze Karol, a myslalem ze nie czytasz forum. ![]() Dziki za ten post. |
|
|
zaprzegowiec |
Dodany dnia 28.05.2021 10:38
|
![]() Użytkownik Postów: 160 Data rejestracji: 09.11.2020 |
Witam, to wlasnie bylo wiadomo jakos od konca lat 20-stych chyba, tylko wtedy wiekszosc kolektorow ssacych - bylo jeszcze 'naprzeciw' wydechowych 'na wprost', a stad sie braly duze straty swiezego ladunku... Dlatego konstruktorzy silnikow motocyklowych - zaczeli 'kombinowac' z kolektorami ssacymi 'pod katem / w bok', zeby wydluzyc 'przelot ladunku/mieszanki' w komorze spalania i jednoczesnie 'zalatwic sprawe wirowania' tegoz ladunku. Straty sie zmniejszyly, a 'wirowanie' zalatwilo w duzym stopniu 'spalanie stukowe', najgorzej mial wczesniej 'Ricardo' - meczac sie z 'Trumphem 500 OHV - 4 zaworowym' juz na poczatku lat 20-stych i to On opracowal wszelkie usprawnienia w komorach spalania / glowicach z tego powodu. A krzywki NSU sa dosc 'niekorzystne' w ksztalcie - bo maja wlasnie srednice : 30 / 39mm, przez co byly na poczatku lat 30-stych wrecz 'megasportowe', a jeszcze na 'domiar zlego' - w glowicach 350/500/600 'cywilnych / turystycznych' - byl podwojny kolektor wydechowy, dlatego Znajomy mi wspominal w latach 80-tych o tych 'modyfikacjach duzych krzywek rozrzadu w latach 50/60' : szlifowaniu na szczycie krzywki, zeby obnizyc - i skrocic tym samym skok zaworow / zmniejszyc duza szczeline otwarcia az 9mm i 'przyspieszyc przeplywy w komorze spalania'... Podobno bez problemu silniki 500cc osiagaly po takich 'operacjach 28-30 KM' - bez zwiekszania stopnia sprezania...Co bardziej 'radykalni konstruktorzy / amatorzy' - zaspawywali/czopowali' jeszcze 'lewy wydech', zeby pozostal tylko pojedynczy / prawy kolektor wydechowy, jak w typowych - fabrycznych 'wyscigowkach NSU'. Pozdrawiam. |
|
|
duell99 |
Dodany dnia 28.05.2021 18:24
|
![]() Użytkownik Postów: 1350 Data rejestracji: 28.07.2011 |
uwa?am ?e te szlifowanie krzywek w "dó?" to bzdura i na pewno nie wp?yn??o na poprawienie pracy silnika - wr?cz przeciwnie na pewno j? pogorszy?o - w najlepszym przypadku nic si? nie zmieni?o - mia?o by sens gdyby "wyp?aszczy? "gór? krzywki wyd?u?aj?c w ten sposób czas otwarcia zaworu ( ale na ?lepo??? ) odpowied? da?oby zbadanie takiej g?owicy pod k?tem flow i okre?lenie przy jakim wzniosie jest maxymalny cfm - mog?oby si? okaza? ?e np przy 7mm i st?d te 2 dodatkowe mm ( 9 ) nic nie wnosz? a mo?liwe ?e w?a?nie przy 9mm i wtedy ka?de obni?enie wzniosu krzywki to utrata cfm - natomiast w popraw? osi?gów motocykla po zatkaniu jednego kolektora wydechowego jestem w stanie uwierzy? bo ma to sens i poparcie w fizyce . drzewiej teoria krzywek nie by?a tak bardzo rozwini?ta i jak si? popatrzy w tabele czasów zaworowych motocykli z lat 30 to mo?na si? u?miechn?? patrz?c na okre?lenia SPORT przy niektórych zestawach krzywek .natomiast od lat 40 w " gór?" jest zauwa?ala praca nad opanowaniem silnika czterosuwowego z wykorzystaniem zjawisk falowych , flow oraz nieco pó?niej zajwiska "squisch " no i oczywi?cie teorii zaworów itd |
|
|
zaprzegowiec |
Dodany dnia 29.05.2021 09:36
|
![]() Użytkownik Postów: 160 Data rejestracji: 09.11.2020 |
Witam, no tak - ale te 'sposoby zwiekszania obrotow silnika / mocy' - przyszly do Wroclawia najprawdopodobniej z Leszna, bo to wlasnie w Lesznie scigal sie tuz po wojnie Alfred Smoczyk - na silnikach NSU 501/601 OSL, na zuzlu i stad te modyfikacje rozrzadow... Znajomy mowil mi nawet, ze : ' wielu zawodnikow, ktorzy szlifowali te krzywki / obnizali - to szlifowali tez 'pieski - koniki' na plasko', bo oryginalnie sa na slizgach wypukle i wtedy stykaja sie z krzywkami tylko samym srodkiem 'slizgu'. Tym szlifowaniem 'na plasko' - niejako 'poszerzali krzywki rozrzadu', a jeszcze bardziej 'radykalni' - szlifowali podobno te slizgi 'na wkleslo', czyli najpierw 'na plasko' - a pozniej robili w plaskiej powierzchni 1mm czy glebsze 'wklesniecie' ? Przez takie 'operacje na rozrzadzie' : zawory otwieraly sie o kilka stopni 'wczesniej' i o kilka stopni 'pozniej' zamykaly, jak tez w trakcie otwarcia - 'obnizaly' sie niejako na srodku krzywki, robiac mniejsza szczeline otwarcia, w miejscu poprzedniego - 'pelnego otwarcia' przed tym 'szlifowaniem'...Wszystko podobno w celu 'przyspieszenia przeplywow'... Czyli musieli to dosc dobrze wypraktykowac - skoro do jazdy na zuzlu, silniki NSU 501 / 601 OSL, osiagaly 2-krotnie wieksze moce, niz fabrycznie i startowaly na rowni z 'Jap-ami' zuzlowymi, o mocy 40 - 45 KM. Normalnie, fabrycznie - silniki NSU 501 / 601 OS - OSL mialy moce od 20 - do 24 KM, a po tych 'modyfikacjach - dochodzily do 40-45 KM i startowaly normalnie w wyscigach zuzlowych, jak tez w roznych rajdach drogowych, miejskich/ ulicznych wyscigach, itp. Mogli 'eksperymentowac do woli' - bo w poniemieckich magazynach czesci motocyklowych w Kakolewie, bylo podobno 'kilka tysiecy nowych fabrycznie silnikow motocyklowych, skrzyn biegow, ram, kol, wozkow bocznych, itp. - to byl podobno taki 'raj motocyklowy', bo wszystko bylo fabrycznie nowe i zainteresowani - 'wywozili czesci furmankami' stamtad przez kilka lat po wojnie... Pozdrawiam. |
|
|
Wulkan |
Dodany dnia 29.05.2021 10:09
|
![]() Użytkownik Postów: 556 Data rejestracji: 30.01.2010 |
Cze??, Jako komentarz do dyskusji ponad to, co ju? zosta?o napisane. Nie ma tak zwanej jedynie s?usznej drogi tuningu danego silnika. Je?li dany silnik przerabiaj? dwa lub trzy zespo?y z utalentowanymi mechanikami i dobrym zapleczem, mog? uzyska? podobne parametry zewn?trzne silnika ale stosuj?c cz?sto totalnie inne podej?cia, tak w czasach zaworowych, ?rednicach rur dolotowych / wylotowych jak i samych fazach rozrz?du i ukszta?towaniu komory spalania. Teraz si? wyja?ni?o, o czym Zaprz?gowiec pisa?, wcze?niej pisa? tylko o wzniosach krzywek, bo by?o dziwne, teraz dopisa? arcywa?n? rzecz, mianowicie przeróbki d?wigienek wspó?pracuj?cych z krzywkami. Dopiero para krzywka -popychacz/ d?wigienk? wspó?pracuj?c? z krzywka daje rzeczywisty obraz sytuacji (upraszczaj?c sprawno?? nape?niania sama w sobie przejawiona w ci?nieniu i pr?dko?ci przep?ywu przez kana?y - w?a?nie o tej pr?dko?ci wielu zapomina, a jest kluczowa). Pr?dko?? przy sformu?owaniu "przep?ywu przez komor? spalania" - tutaj by?bym ostro?ny w takim formu?owaniu, bo tutaj dzia?aj? troch? inne zasady, ale rozumiem jaka by?? intencja. Z w?asnego do?wiadczenia na Junaku 500, uzyskiwa?em podobne moce i przebieg momentu obrotowego (solidne ponad 30KM na kolku czyli na wale grubo ponad 40KM)na bardzo ró?nych nastawach silników. Np. jeden mia? czasy rozrzadu typu 310 / 330 stopni, sport total. Drugi cos w stylu 260/270 stopni. Jaka by?? ró?nica? D?u?sze czasy ro klasyczne krzywki symetryczne, krótsze czasy to krzywki asymetryczne w?a?nie z tym niuansami, które opisywa? Zaprz?gowiec, a które polega?y na w?a?ciwym ustawieniu ca?o?ci i wykorzystaniu pewnych kluczowych faz nape?niania. Faktycznie, podobne triki z powodzeniem by?y i s? wykorzystywane w silnikach ?u?lowych (i nie tylko). Pozdrawiam
Wulkan |
|
|
zaprzegowiec |
Dodany dnia 30.05.2021 13:45
|
![]() Użytkownik Postów: 160 Data rejestracji: 09.11.2020 |
Witam, no wlasnie - czyli prawie wszystko sie zgadza z moimi relacjami / radami Znajomego zawodnika sprzed lat 35 co najmniej. Za Jego rada - zeszlifowalem 'na plasko' dzwigienki / pieski, ktore mialem uzywane / zuzyte w czesciach zapasowych i wyprobowalem w moim 'chopperze Junak / NSU 601 OSL - zamontowalem w 'letko uzywanym pol roku - rok' silniku [ od nowosci - byl nowy fabrycznie w 1986 r. jeszcze ]. Dodalem aluminiowe 'laski popychaczy', gaznik od 'MZ - ETZ' BVF 30mm i na koniec - zebatke na tylne kolo junakowskie, az o 12 zebow mniejsza - czyli 36z... Jakoz po wczesniejszych doswiadczeniach, na gazniku 'Pegaz 26' i oryginalnej zebatce 48z - 'chopper'stal sie 'rakietowym sprzetem', bo rozwijal prawie 150 km/h, przy czym bardzo malo spalal 'czegokolwiek' - nawet ponizej 2,5 L / 100 km i to 'niebieskiej 78 Okt. - bo do 'zoltej 94' trzeba bylo grzebac w pradnicy i przestawiac zaplon na lancuszku. 'Chopper' byl bardzo ekonomiczny [ a byly wtedy 'kartki na benzyne' ] - tylko brak wyzszego tloka [ byl fabryczny / wklesly, sprezanie 6 : 1 ] powodowal, ze przy maksymalnej predkosci 147 / 148km/h wg licznika , po wcisnieciu sprzegla - silnik wchodzil na obroty wyzsze co najmniej o 'tysiac' obrotow, czyli przelozenie bylo zbyt szybkie, ale przynajmniej w 2 osoby i z bagazem - palil 'grosze', jak mawiali Znajomi, tyle praktycznie - co 'motorowery'... Po tym zeszlifowaniu 'pieskow - na plasko' wyraznie dalo sie wyczuc, ze zapala i pracuje inaczej / bardzo lekko - nie wiem, ile moglo byc tego 'poszerzenia katow / krzywek jakby'..? Pozdrawiam. Po??czony z 30.05.2021 14:03: Przy fabrycznym rozrzadzie w NSU OSL - sa katy : 30/60 - 60/30, to po tym szlifowaniu 'pieskow' podejrzewam, ze mogly sie 'poszerzyc 5 - 10 stopni / na strone', moze minimalnie wiecej, ale silnik zyskal jakby 'lzejszy oddech i zyskal na mocy troche'. Troche tez 'poprawil' gaznik 'BVF 30mm', bo fabrycznie silnik byl zasilany przez gardziel 27-28mm zaledwie, ale w glowicy byla gardziel 30mm fabrycznie.No i jeszcze polerowalem ten kolektor w glowicy i zawory - 'na lustro'... Pozdrawiam. Po??czony z 31.05.2021 20:37: Witam z takim zapytaniem : czy jesli silnik mial fabrycznie pojemnosc prawie 600cc i male sprezanie 6 : 1 - to da sie w miare bezproblemowo [ przegrzewanie ] zwiekszyc jego pojemnosc o ponad 100cc, do ponad 700cc w tym samym zestawie : cylinder zeliwny, glowica zeliwna, tlok zuzlowy 'Jawa - ESO' - poprzez zastosowanie walu korbowego o skoku tloka prawie 120 mm ? Trafilem na taki wal korbowy, ktory byl stosowany w tych silnikach przed wojna, do wersji 600 - 709 cc - tylko ozebrowanie ma dosc 'skape' i zastanawiam sie, czy nie pracowal wtedy na mieszankach z metanolem, w celu lepszego chlodzenia przy tak duzej pojemnoisci w 'jednym garze' ? Tak mysle, ze moze zastosowac plaski tlok, zeby za bardzo nie sprezac silnika - bo juz z plaskim denkiem wychodzi sprezanie ok. 8,5 - 9 : 1, a z tym 'Jawa / ESO' - to by wyszlo nawet ok. 12 : 1 i dlatego wole nie przesadzac... Pozdrawiam. Po??czony z 31.05.2021 21:00: Maksymalnie, przed wojna - te wielkie silniki 650 - 710cc, mialy moce 45 - 50 KM, ale przy dosc 'niskich' obrotach 5000 / 5500, chyba wlasnie przez to slabe chlodzenie ? Zadowolilbym sie nawet 35 KM z takiej duzej pojemnosci, zeby wlasnie nie przesadzic z temperatura silnika przy 'zeliwnym' zestawie : cylinder / glowica - tylko bardziej chodzi mi o potezny moment obrotowy na malych obrotach, do jazdy z wozkami bocznymi najbardziej przydatny. Dlatego chyba najlepiej z plaskim tlokiem i sprezaniem 8 - 9 : 1 max? Pozdrawiam. Edytowane przez zaprzegowiec dnia 31.05.2021 21:00 |
|
|
rafi555 |
Dodany dnia 11.04.2022 22:41
|
![]() Użytkownik Postów: 715 Data rejestracji: 22.09.2014 |
Jak by kto? szuka? t?oka do 500 albo jakiej? innej pojemno?ci to znalaz?em co? ciekawego. ?rednica 84, sworze? 22, i wysoko?? od osi sworznia do denka 33mm 2 podci?cia na zawory, no i pracuje ch?odzony wiatrem. Denko troszk? za ma?o wypuk?e ale mo?e jego ?rednica nadrobi CR. A pochodzi to od Porsche 911 ![]() |
|
|
Tomek Sz |
Dodany dnia 16.04.2022 09:07
|
![]() Użytkownik Postów: 1571 Data rejestracji: 01.04.2012 |
rafi555 napisa?(a): Jak by kto? szuka? t?oka do 500 albo jakiej? innej pojemno?ci to znalaz?em co? ciekawego. ?rednica 84, sworze? 22, i wysoko?? od osi sworznia do denka 33mm 2 podci?cia na zawory, no i pracuje ch?odzony wiatrem. Denko troszk? za ma?o wypuk?e ale mo?e jego ?rednica nadrobi CR. A pochodzi to od Porsche 911 ![]() Rafa?, mia?e? taki t?ok w r?ce? A waga? T?ok do 2 litrowej 911 wydaje s? ciekawy (fi 80), tylko sk?d taki wzi??? ?eby tylko sobie pomierzy?. W zakupie to chyba te? nie tanie rzeczy. Praktycznie jest szuka? dost?pnego t?oka, ?eby w razie draki by? na podmian?. |
|
|
zaprzegowiec |
Dodany dnia 16.04.2022 14:18
|
![]() Użytkownik Postów: 160 Data rejestracji: 09.11.2020 |
Witam, z tego co widac na zdjeciach tych tlokow - to jednak niektore maja od wewnatrz tzw. 'wkladki inwarowe', stalowe, ktore sa wtopione na wysokosci pierscienia 'olejowego', a to juz jest 'troche podejrzane' - bo wszelkie takie 'wkladki stalowe', lubia sie niestety - oderwac od wnetrza tloka / od odlewu aluminiowego i wpadaja pozniej do skrzyni korbowej, pod wal silnika, na skutek duzych drgan w silniku 1-cylindrowym / motocyklowym... Sprawdzilem to juz ponad 30 lat temu, ok. 1990/91r., dlatego 'nie polecam' tlokow samochodowych na ogol. Jedynie takie moge polecic, ktore nie maja zadnych 'inkluzji' w strukturze odlewu aluminiowego, a ktore idealnie przypominaja tloki motocyklowe - czyli : bez zadnych naciec w kanaliku olejowym, a jedynie z otworkami ponizej tego pierscienia. Przeczytajcie uwaznie to, co pisze kolejny raz : tloki samochodowe, czyli z przecietymi plaszczami w kanaliku olejowym zamiast malych otworkow - rozlecialy mi sie 2 szt. w cylindrach NSU i spowodowaly pekniecie tulei u dolu cylindra... Natomiast tloki samochodowe z wtopionymi od wewnatrz plaszcza 'wkladkami inwarowymi / stalowymi' - uszkodzily mi sie takze 2 szt., ale tylko w jednym przypadku ulegla tez uszkodzeniu tuleja cylindra, niestety. Czyli 'reasumujac' : jazda na 4 tlokach samochodowych w silnikach NSU OS/OSL - skonczyla sie dla mnie uszkodzeniem 3 oryginalnych cylindrow, jeden ocalal na szczescie. Dlatego - przestrzegam Wszystkich od 30 lat przed stosowaniem w silnikach 1-cylindrowych, motocyklowych, chlodzonych powietrzem - tlokow samochodowych, przewaznie duzo ciezszych, niz oryginalne / motocyklowe, a takze tlokow z nacietymi kanalikami olejowymi oraz tlokow majacych wtopione od wnetrza w plaszcz lub wokol piast sworznia - 'nieslawnych wkladek inwarowych / stalowych' - bo na ponad 90% pewnosci, w ktoryms momencie oderwa sie od wnetrza tloka, na skutek duzych drgan ukladu 1-cylindrowego, wpadna do skrzyni korbowej i zaczna sie 'mielic pod walem korbowym'...Niestety - ja stracilem tak 3 oryginalne cylindry w NSU, a ludzie przede mna - tez mieli duzo takich awarii w latach 50/60/70-tych... Pozdrawiam. |
|
|
rafi555 |
Dodany dnia 17.04.2022 17:01
|
![]() Użytkownik Postów: 715 Data rejestracji: 22.09.2014 |
Tomek Sz napisa?(a): rafi555 napisa?(a): Jak by kto? szuka? t?oka do 500 albo jakiej? innej pojemno?ci to znalaz?em co? ciekawego. ?rednica 84, sworze? 22, i wysoko?? od osi sworznia do denka 33mm 2 podci?cia na zawory, no i pracuje ch?odzony wiatrem. Denko troszk? za ma?o wypuk?e ale mo?e jego ?rednica nadrobi CR. A pochodzi to od Porsche 911 ![]() Rafa?, mia?e? taki t?ok w r?ce? A waga? T?ok do 2 litrowej 911 wydaje s? ciekawy (fi 80), tylko sk?d taki wzi??? ?eby tylko sobie pomierzy?. W zakupie to chyba te? nie tanie rzeczy. Praktycznie jest szuka? dost?pnego t?oka, ?eby w razie draki by? na podmian?. Mia?em ca?y silnik w r?ku ![]() Po??czony z 17.04.2022 17:03: zaprzegowiec napisa?(a): Witam, z tego co widac na zdjeciach tych tlokow - to jednak niektore maja od wewnatrz tzw. 'wkladki inwarowe', stalowe, ktore sa wtopione na wysokosci pierscienia 'olejowego', a to juz jest 'troche podejrzane' - bo wszelkie takie 'wkladki stalowe', lubia sie niestety - oderwac od wnetrza tloka / od odlewu aluminiowego i wpadaja pozniej do skrzyni korbowej, pod wal silnika, na skutek duzych drgan w silniku 1-cylindrowym / motocyklowym... Sprawdzilem to juz ponad 30 lat temu, ok. 1990/91r., dlatego 'nie polecam' tlokow samochodowych na ogol. Jedynie takie moge polecic, ktore nie maja zadnych 'inkluzji' w strukturze odlewu aluminiowego, a ktore idealnie przypominaja tloki motocyklowe - czyli : bez zadnych naciec w kanaliku olejowym, a jedynie z otworkami ponizej tego pierscienia. Przeczytajcie uwaznie to, co pisze kolejny raz : tloki samochodowe, czyli z przecietymi plaszczami w kanaliku olejowym zamiast malych otworkow - rozlecialy mi sie 2 szt. w cylindrach NSU i spowodowaly pekniecie tulei u dolu cylindra... Natomiast tloki samochodowe z wtopionymi od wewnatrz plaszcza 'wkladkami inwarowymi / stalowymi' - uszkodzily mi sie takze 2 szt., ale tylko w jednym przypadku ulegla tez uszkodzeniu tuleja cylindra, niestety. Czyli 'reasumujac' : jazda na 4 tlokach samochodowych w silnikach NSU OS/OSL - skonczyla sie dla mnie uszkodzeniem 3 oryginalnych cylindrow, jeden ocalal na szczescie. Dlatego - przestrzegam Wszystkich od 30 lat przed stosowaniem w silnikach 1-cylindrowych, motocyklowych, chlodzonych powietrzem - tlokow samochodowych, przewaznie duzo ciezszych, niz oryginalne / motocyklowe, a takze tlokow z nacietymi kanalikami olejowymi oraz tlokow majacych wtopione od wnetrza w plaszcz lub wokol piast sworznia - 'nieslawnych wkladek inwarowych / stalowych' - bo na ponad 90% pewnosci, w ktoryms momencie oderwa sie od wnetrza tloka, na skutek duzych drgan ukladu 1-cylindrowego, wpadna do skrzyni korbowej i zaczna sie 'mielic pod walem korbowym'...Niestety - ja stracilem tak 3 oryginalne cylindry w NSU, a ludzie przede mna - tez mieli duzo takich awarii w latach 50/60/70-tych... Pozdrawiam. Wywa?a?e? wa? pod inny t?ok ? Edytowane przez rafi555 dnia 17.04.2022 17:03 |
|
|
zaprzegowiec |
Dodany dnia 17.04.2022 18:35
|
![]() Użytkownik Postów: 160 Data rejestracji: 09.11.2020 |
Wywazalem - jedne bardziej, inne mniej, ale i tak zawsze staralem sie wybierac tloki jak najlzejsze, po tych 'pekajacych / z nacieciami pod olejakiem / wstawkami stalowymi w plaszczu', itp. Dopiero po uzyciu kutego tloka 'ESO 500' - przejezdzilem ok. 9,5 - 10 lat bez 'zadnej awarii' - no co 25 / 30 tysiecy musialem 'gore' silnika rozebrac i wymienic pierscien 'olejowy - bo byl lysy'... Kupowalem na 'gieldzie samochodwej' - 'do Mercedesa', ale byly tak podlej jakosci, a kosztowaly 'majatek' - jak pamietam, to na poczatku lat 90-tych komplet na tlok - to byl koszt '300 tysiakow', a zarabialo sie ledwie 100... Za trzecim razem wkurzylem sie na te 'jakosc doroby pierscienia / olejaka' i znalazlem na zlomie silnik Mercedesa - mial juz wyjete korby z tlokami, sciagnalem pierscienie ze wszystkich, zalozylem do swojego silnika 1 komplet i 'branie oleju' spadlo do polowy normy z instrukcji przedwojennej i to z wozkami bocznymi... Pierscien 'ze zlomu' - nigdy sie nie zuzyl, praktycznie w ogole, pomimo przebiegu na nim co najmniej z 80-90 tysiecy - silnik do konca eksploatacji nie bral oleju mozna powiedziec, bo przy normie dla 'solowki 0,9 - 1 L / 1000 km' - spalal mi 0,45 - 0,5 L / 1000' z wozkami bocznymi i predkosciami do 130km/h w 3 osoby... Taka 'drobna roznica' w dorabianych do 'Mercedesa' pierscieniach - a oryginalnym pierscieniem 'ze zlomu' - po nie wiadomo, jakim przebiegu..? Bardziej chodzilo mi o 'drgania wlasne' ukladu 1-cylindrowego, ktore nijak sie maja do rownomiernej pracy silnikow 'boxer' nawet 2-cylindrowych, a tym bardziej 4 - 6 'garowych'... W 1-cylindrowkach tloki samochodowe z nacieciami plaszcza w rowku olejowym - nie sprawdzily mi sie glownie z powodu pekania plaszcza ponizej naciecia lub 'odpadania denka', a te z wtopionymi wkladkami inwarowymi - tracily je w po miesiacu / dwoch jazdy i nastepowala 'mielonka w silniku'... Ale to tez z powodu 'stylu jazdy' czesciowo - bo czasem musialem przejechac po miescie nawet 150-160km/ dziennie, w pozycji 'polstojacej / jak enduro', bo po kostce brukowej / klapach kanalow, itp. i z predkosciami 'jak wszyscy na jezdni' - czyli wtedy to bylo nawet do 100/110 km/h po miescie, szczegolnie na 'wylotowkach', gdzie byly ograniczenia do 80 - wszyscy 'gnali juz na zlamianie karku 100/110...I ja pomiedzy nimi, lawirujac miedzy klapami kanalow : wystajacych / zapadnietych z bruku na 8 - 10cm nawet, motocyklem ze sztywna rama i na trapezie - to bylo w zasadzie 'wyczynowe kaskaderstwo'... |
|
Przejdź do forum: |